Dziś zamiast felietonu – fraszka do NTO. Komentarze jak zawsze mile widziane:
Plotkarz spraw zagranicznych
Witaj, Donek w taki dzionek,
tu masz grzybka, tu kielonek,
no, nalewaj, co się gapisz,
jak jest biznes, trzeba napić.
Gdy przedstawię swą ofertę,
aż z radości zakwiczycie,
otóż w zamian za milczenie
dam wam Lwów i okolice.
Nic nie mówisz? Milczysz zatem!
No i o to mi chodziło!
Więc dorzucam pakiet ekstra:
Łuck w promocji z Kołomyją.
A za jakieś cztery lata
dam wam Wilno na dokładkę,
tylko radę mam kumpelską:
nie rozmawiaj o tym z Radkiem.